opłacani przez PZHL? a skąd PZHL wziąłby pieniądze na wypłaty? od klubów, bo załatwienie porządnego sponsora reprezentacji czy ligi przerasta związek. to "zawodowstwo' sędziów w praktyce będzie pewnie oznaczało, że będą mieli kontrakt na sezon, albo nie daj boże umowę na czas niekreślony
. będzie jeszcze trudniej rozliczyć ich z pracy niż teraz. bo nawet jak słabo poprowadzą spotkanie, to i tak będą mieli wypłatę. oczywiście, da się skonstruować umowy o pracę z sędziami, tak, żeby były pieniacze tylko np. za mecze ocenione przez obserwatora na "dobrze", ale znając PZHL z całym ich socjalistycznych myśleniem, kolesiostwem, dbaniem o swoich wątpię żeby tak się stało.
zawodowi sędziowie, na etacie w PZHL mogliby być. pod warunkiem, że byłaby umowa między PZHLem i PLH (czy jak tam się nazywa ta spółka "zarządzająca" ligą). PZHL świadczyłby usługi na rzecz PLH, i jakby jakiś sędzia źle pracował, to PLH mogłaby za niego nie zapłacić PZHLowi. sporne sytuacje były rozstrzygane przez sąd, ale nie jakiś śmieszny pseudo-arbitraż PZHL, tylko normalny sąd cywilny. tak jak sprawy sporne między normalnymi firmami. PLH oczywiście by zależało żeby mieć jak najwyższa jakość sędziowania oraz żeby jak najmniej płacić, czyli jak najwięcej kwestionować jakość pracę sędziów. PZHL zależałoby na forsie, więc musieliby podnosić jakość pracy swoich pracowników. po niedługim czasie sytaucja by sie ustabilizowała. przy podważaniu jakości sędziowania PLH musiałaby mieć oczywiście jakieś obiektywne dowody/przesłanki. pewnie w tym celu mecze musiałby być nagrywane.
ps. byłoby cudownie, jakby PLH niezadowolona z pracy sędziów "PZHLowskich" mogła wynająć innych sędziów, z Czech czy Białorusi, czy z kimkolwiek by podpisali stosowną umowę.