hokej.net:
Krzysztof Oliwa nie będzie już menedżerem hokejowej reprezentacji Polski. Po wczorajszym spotkaniu w Polskim Związku Hokeja na Lodzie zrezygnował z tej funkcji.
Moja osoba nie podoba się ludziom z PZHL, szczególnie panu Leszkowi Lejczykowi, dyrektorowi sportowemu związku – powiedział nam Krzysztof Oliwa. – Z tymi panami nie znajdę wspólnego języka, to są ludzie całkowicie niekompetentni, czas jakby dla nich się zatrzymał. Zupełnie nie rozumieją współczesnego hokeja. Oni chcą się ślizgać, a nie rozwiązywać problemy.
- Cu było kością niezgody?
- Przedstawiłem prezesowi PZHL, Zenonowi Hajdudze i panu Lejczykowi moje wnioski po ostatnim turnieju EIHC w Norwegii. Wiele spraw wokół reprezentacji jest postawionych na głowie. Brakuje choćby sprzętu, zawodnicy na rozgrzewkę wyjeżdżali każdy w innym stroju, jakbyśmy byli jakąś jarmarczną grupą. Drugi przykład – nasza reprezentacja ma jechać na kolejny turniej EIHC autokarem, a to 20 godzin spędzonych w podróży. Moje uwagi nie zostały przyjęte. Usłyszałem natomiast zarzut, że nie ściągnąłem dla związku pieniędzy od sponsorów. Rozmawiałem z różnymi firmami, ludźmi, ale zawsze słyszę to samo – nie damy pieniędzy dopóki nie zmieni się kierownictwo związku.
- Stawia Pan mocne zarzuty szefom PZHL...
- Podam jeden przykład. W maju tego roku zjawiłem się w związku, a tu na stole alkohol, kieliszki. Tak pracują ludzie w związku, takie panują w nim zwyczaje. Najbardziej boli mnie fakt, że traktuje się mnie w związku jak pętaka. Nie liczą się moje kompetencje, to że przez tyle lat grałem w NHL, zdobyłem Puchar Stanleya. Wspólnie z Mariuszem Czerkawskim chciałem pomóc polskiemu hokejowi, służyć swoim bogatym doświadczeniem, radą. Robiłem to bez pobierania z PZHL pieniędzy, ba, trochę dołożyłem z własnej kieszeni. I co usłyszałem: - nie musiałeś dokładać. Dlatego mówię – koniec współpracy z PZHL! Żal mi naszych reprezentantów, bo wielu z nich to utalentowani hokeiści. Na ostatnim turnieju w Norwegii było sześciu debiutantów. Początkowo grali stremowani, ale kiedy przeprowadziłem z nimi męskie rozmowy pokazali charakter i w ostatnim meczu pokonali silną, zaliczaną do elity światowej Danię.
- Może jednak dojdzie Pan do porozumienia w PZHL?
- Z obecnym kierownictwem na pewno nie. Zwołuję konferencje prasową i przedstawię mój punkt widzenia
Źródło: DziennikPolski
ROZWALIĆ CAŁY PZHL BO ZRUJNUJE POLSKI HOKEJ!!! ZA 100 LAT SIE NIE ODBUDUJEMY!!!!!