Komentarz na artukuły i wypowiedzi pseudo komentatorów jest zbędny.


 Wystarczy napisać -

''Boli? Ma Boleć !!!!''

Pewne info. W całym śląskim brakuje maści na ból d.upy 

Obecny sezon idealnie opisał Marek Strzyżowski - "sukces rodzi się w bólach i ciężkiej pracy". Po ubiegłorocznej klęsce drużyna przeszła wielką metamorfozę. Począwszy od zawodników, sztabu szkoleniowego, a na zarządzie kończąc. Drużyna budowana na prędce, późniejszy start przygotowań i zgoła inne oczekiwania do lat poprzednich. Po dobrym starcie w lidze nastąpił mocny policzek, jakim była porażka w Pucharze Polski. Patrząc jednak na to z perspektywy czasu to tamta porażka otworzyła nam troszkę oczy, wzmożyła do cięższej pracy i wymienienia słabszych ogniw. Wiadomo, że tamto zwycięstwo byłoby dziś wisieńką na torcie, ale w sporcie nie zawsze zdobywa się to czego się chce albo na co się zasługuje. Gdyby dziś zapytać przypadkowego sanoczanina czy wolałby wygrać PP czy MP to obawiam się, że przeważająca ilość osób byłaby za MP. Zresztą, co mają powiedzieć w takim razie tyszanie? Na nasze krajowe podwórko zbudowali drużynę marzeń(podobnie do nas z sezonu, gdy zdobywaliśmy mistrza, ale z odmiennym skutkiem), ale musieli się obejść smakiem na każdej płaszczyźnie bo sezon zasadniczy o niczym nie świadczy( skąd my to znamy?). My tego mistrza nie wygraliśmy, my go wyszarpaliśmy! Wyszarpaliśmy go tyszanom, którzy już przed pierwszym meczem założyli sobie na szyję złote medale. Tym samym tyszanom, którzy po dwóch pierwszych meczach ogłosili jednym chórem, że Sanok nie ma kondycji i oddycha rękawami. Tym samym tyszanom, którzy głośno powtarzali, że jedynym naszym aututem są prowokacje i nieczyste zagrania. Tak właśnie tym samym tyszanom, którzy mówili, że nie można wygrać całej rywalizacji bazując jednynie na szczęściu i farcie. Szkoda, że zapomnieli, że hokej to nie jazda figurowa. Szkoda, że zapomnieli, że w play-off nie liczy się styl, a to co wpadło do bramki. Szkoda, że zapomnieli, że mieli zawodników, ale nie mieli drużyny. Szkoda dla nich...bo na pewno nie dla nas. Mógłbym pisać i pisać dalej, ale po co? Chciałem tylko podziękować naszym zawodnikom za to, że zostawili serce, trud i sporo zdrowia na lodzie! Chciałem podziękować ludziom związanym z zarządem w mniejszym lub większym stopniu za wysiłek ciągnięcia tego wózka. A warto dodać, że poprzedni prezes zostawił po sobie niezły burdel, za co mam nadzieję odpowie osobiście. To mistrzostwo smakuje dziś wybornie! Bo mistrz zdobyty dwa lata temu, patrząc dziś z perspektywy czasu nie smakował, aż tak dobrze. On cieszył bo cieszył, ale na końcu języka pozostawiał jakiś taki cierpki posmak...Bynajmniej w moim odczuciu. Dziś ten świeżo zdobyty mistrz to miód na serce! A dodatkowo okraszony bramkami wychowanków, którzy dziś mogą śmiało pozdrowić byłego prezesa, którego nawet nie warto wymieniać nazwiska. Pozdrowić, ale gestem Kozakiewicza! Gdybym ja miał wyróżnić jednego zawodnika, który dla mnie wyszedł przed szereg to wyróżniłbym Bogusia Rąpałe. To właśnie on jest  dowodem na to, że talent to nie wszystko(tak panie Kolusz, Malasiński itp), ale przede wszystkim wola walki, determinacja, wiara, siła charakteru i jaja! Jaja, którym wielu w PLH zwyczajnie brakuje. Wielkie brawa dla sanoczan i gratulacje pokonanym. Mistrz! Mistrz STS!

Wielkie graty dla Cracovii za wygraną Pucharu Polski. Jak najbardziej zasłużoną zresztą bo pokonała dużo mocniejszy personalnie GKS Tychy oraz gospodarzy turnieju. Trener Rohaczek kolejny raz zresztą pokazuje, że na polskich lodowiskach to on jest "The Special one". Całą reszte szkoleniowców na polskim podwórku wciąga nosem, wyciera nimi podłogę, przeżuwa ich i  wypluwa. Można go nie lubieć, albo jak to mawia dziejsza młodzież można go "hejtować", ale nie można go nie szanować. Facet jest z innej bajki i chapeau bas.  Jedyny kamyczek do jego ogórdka to ciągłe krytykowanie sędziów. Panie Rudolfie szkoda nerwów i czasu, nie ma sensu. To tak jak walka z wiatrakami. Lepiej ten czas spożytkować nad pracą z drużyną bo to przynosi Panu najlepsze efekty!

Odnośnie sanockiej drużyny. No cóż potencjał jest, nic więcej. Nie ma sensu znęcać się nad przegranymi bo ambicji i woli walki nie można odmówić. Mankamentów nie brakuje i można by długo wymieniać. Jedna prośba - oceniajmy siły na zamiary bo później będzie płacz. 4-5 miejsce w lidze to maks.

Pomysł z farmą samą w sobie zły nie jest, ale na pewno nie z Nowym Targiem. Do takich rozmów Sanok już dawno temu powinien zasiąść z działaczami z Dębicy. Być może współpraca okazałaby się na tyle owocna, że w Dębicy powstałaby drużyna na miarę I ligi, co przyczyniłoby się na wzrost zainteresowania hokejem w ich mieście, a u zawodników procentowałoby to nabyciem doświadczenia i podnoszenia swoich umiejętności. Wiadomo, że teraz najważniejszą opcją dla nas jest oczyszczenie stajni Augiasza pozostawionej nam przez miłościwie nam panującego i takie plany mogą okazać się jednynie moją forumową mrzonką. Gdyby jednak klub odbudował się i stanął mocno na nogach to dlaczego nie brać takiego rozwiązania pod uwagę?

proszono mnie w klubie by na razie wstrzymać się z informacjami - w poniedziałek ma ruszyć podpisywanie kontraktów - a nie chcę im psuć szyków

To może kilka niewygodnych pytań do byłego prezesiny?(choć moim zdaniem on powinien odpowiadać przed prokuratorem, a nie np Nowinami). Nawet sam się deklarował swego czasu

-Przepraszam ale teraz mamy inne rzeczy na głowie, nie czytam wszystkiego co pisze w internecie - ucina.

-Za tydzień powinniśmy poukładać swoje sprawy, wtedy na ten i wiele innych tematów chętnie się wypowiem.

Może ktoś powiedzieć czy w tym wywiadzie pada choć jedno niewygodne pytanie?

Szkoda, że po wygranych meczach nie troszczą się o popularyzowanie hokeja na lodzie i nie piszą listów otwartych.

Jeśli dobrze pamiętam to w tym meczu z Naprzodem rolba padła