Witam!
Pomyślałem, że fajnie by było powspominać naszych dawnych zawodników występujących kiedyś w sanockich barwach. Śmieszne historie, anegdoty, zagrania z meczu, o wszystkim co z daną osobą związane i pamiętane.  Kiedyś grali i wylewali siódme poty dla Nas i Naszego klubu, nie pozwólmy by pamięć o nich przepadła. Niech  następne pokolenia wiedzą i pamiętają kim byli. Drużyny nie mamy to chociaż powspominajmy stare dobre i gorsze czasy. Nie bardzo wiedziałem gdzie umieścić ten wątek. Jeśli pomysł wypali może moderatorzy by otworzyli nową kategorię np. w dziele "Kibice" i tam byśmy każdego z zaproponowanych zawodników w odrębnym temacie omówili? Może forum choć trochę odżyje? No to zaczynamy!

Piotrka Ciepłego zapamiętałem jako solidnego i jednego z lepszych obrońców w naszej drużynie w tamtych czasach. Jeśli pamięć mnie nie myli zaczął grać gdy byliśmy w 1 lidze i występowaliśmy w pięknych żółtych strojach od Rafinerii Jasło Nigdy nie zapomnę gola jakiego strzelił Łukaszowi Blot (Blotowi?) w meczu z Sosnowcem. Tak strzelił z niebieskiej, że krążek poleciał wysoko nad bramką, odbił się od pleksy, następnie od pleców bramkarza i prosto do bramki Nie jednemu Williamsowi mógłby pokazywać jak się mocno strzela z niebieskiej. Mam jeszcze jedną informację/plotkę, którą bym chciał u Was zweryfikować. Czy to prawda, że to właśnie Piotrek Ciepły był pierwszym zawodnikiem który rozbił krążkiem pleksę na Torsanie?

WIĘC WSZYSTKO MÓWI ZA SIEBIE WIĘC WYCHOWANKOWIE Z SANOKA OBROŚLI W PIÓRKA I FUJ GRAJĄ JAK KASA I TAK JEST TO PO CO SIĘ MOTYWOWAC I GRAC JAK NA KONCIE JEST DOBRY PIENIĄDZ JAK NA SANOCKIE WARUNKI LEPIEJ SIĘ WYTATUŁOWAĆ I OSTRZYC NA GŁUPKA I BRYLOWAĆ CZY TO NA  LODZIE CZY W CACAO W W KOSZULCE T-SHIRT WSZYSTKO W TEMACIE MÓWIONO ŻE ZA KRYSIAKA BYŁ CYRK A TU TO SAMO ZACZYNA ROBIĆ SIĘ NA LODZIE HISTORIA LUBI SIĘ POWTARZAĆ.

Nie popadajmy w skrajności, przesadzasz... Problemu bym szukał w sferze treningu czy w przygotowaniach do rozgrywek. Coś przestało działać w porównaniu do poprzedniego sezonu. Przecież gołym okiem widać, że wychowankowie i Ci zawodnicy, którzy zaczęli okres przygotowawczy w drużynie od pierwszych dni (Dudka, Zapała) grają słabiej niż w poprzednim sezonie. Ekspertem nie jestem, ale różnicę w szybkości u zawodników widać ewidentnie. Grę ciągną gracze, którzy trenowali sami i dołączyli do drużyny jak już był lód, albo przyszli w trakcie rozgrywek. Być może w tym tkwi problem.

Co się czepiacie Mateusza,kiedy miał się ograć jak ciągle grzeje ławę a treningi nie to samo co gra w meczu

Czepiamy się bo jest na tą chwilę dużo słabszy np. od Zabolotnego, który nie dość że ma jeszcze mniejsze ogranie w lidze od Mateusza to jeszcze jest rok od niego młodszy. Trenuje/trenował (nie wiem jak jest teraz) z trenerami bramkarzy w klubie, trenował z bramkarzami reprezentacji Polski i z zagranicznymi. Ma/miał kogo podpatrywać i się uczyć fachu. W Katowicach zebrał pierwsze poważniejsze doświadczenie w byciu jedynką w drużynie. Efekty? Nie wiem jak Wy, ale ja nie widzę żadnych. Nie mam pojęcia gdzie tkwi problem, ale czas by się obudził albo dojrzał, inaczej pozostanie jednym z wielu przeciętniaków, którzy dali sobie spokój z poważną grą, albo grają dla przyjemności w 1 lidze. Nie życzę mu źle, ale czas leci, a on stoi w miejscu.

Nie zależy mi na tym żeby się ze mną ktoś zgadzał, mowie co myślę.

Mówisz, tylko że głupio i próbujemy Ci to uświadomić. Powiadasz, że Zajkowski nie ma warunków fizycznych i że się nie sprawdzi w naszej lidze (ale w tym sezonie, w poprzednich by się sprawdził!), a zaraz piszesz o Kalembie, który jest niemal identycznej postury... Kolejny przykład to wspomniane przez Ciebie statystyki:

Zajkowski


Kalemba


Kalemba miał i gorsze noty i mniej regularnej gry nim przyszedł do PLH. Jakie statystyki powinien mieć Zajkowski (tudzież inny wybrany przez Ciebie bramkarz) żebyś zaczął uważać go za godnego gry w naszej mocnej i jakże wymagającej lidze?

Dlatego wolałem ideę z początku sezonu. Pościągać zawodników typu Bernat którzy oddają serce na lodzie za mniejsze stawki ale jednak walczą. Chcę dla naszego klubu jak najlepiej ale wydaje mi się, że zarząd się pogubił.

Wtedy byśmy grali o miejsca 4-7, a trenerów na forum by zwalniano co kolejkę.

Klocek, w przewagach radzimy sobie tak, że strzeliliśmy najwięcej goli w lidze

A widziałeś jak sobie radziliśmy w przewagach w finale PP? Albo w ostatnim meczu z Tychami? Strzelamy tylko, że... Krynicy i NT. Tu tkwi problem. I tak, źle gramy w przewagach. Mamy pierwsze miejsce w lidze i to tylko ukazuje jaką słabą mamy ligę

Kupie 2 bilety na finał. Priv

Interwencja Kari Lahtonena wczorajszej (dzisiejszej?) nocy. Robi wrażenie 

http://www.youtube.com/watch?v=JOOPOWqBDAU