Cześć
Chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestie która sie wymknęła spod kontroli jakiś czas temu...
Mianowicie od paru sezonów na mecze przychodzi troche wiecej ludzi niz dawniej, przychodzą bo chcą obejrzeć fajny mecz, akcje, bramki itd itd. Są krótko mówiąc sympatykami sportu(pilka, siatka, hokej, blablabla, Radwanskie, Kubica)...
Wczuwając się w ich rolę (przyszedlem ogladac mecz, zaplacilem za bilet, chce poogladac mecz i isc do domu), nie jestem FUJ zainteresowany jakims klaskaniem, wydzieraniem sie, krzyczeniem "nic się nie stało", gó.wno mnie obchodzi oprawa meczu i czy jakies kolorowe płachty na płocie wiszą. Jestem konsumentem, kupilem produkt, chce go wykorzystać tak jak mi sie to podoba, nie oczekuje niczego wiecej.
Do czego zmierzam, mianowicie kazdy ma swoja role. Jest typ A co na mecz idzie sie zaje.bac z ziomkami, jest pan sympatyk sportu, jest FUJ co szuka chlopa i są też kibice których za równo interesuje mecz jak i cała ta otoczka meczowa (ciekawy doping, flagi, oprawy, .....)
Nie możemy [forma osobowa 'my' bo jak sama nazwa tego tematu wskazuje mam na myśli kibicow interesujacych sie otoczką] oczekiwać od piknika że będzie nam pomagał tworzyć atmosfere, to MY JĄ MAMY K.U.RWA stworzyc, on sie może dołączyć ewentualnie. A dołączy się wtedy gdy;
-druzyna wygrywa jest ogolna orgia wszyscy sie ciesza i ojejejej gol
-mlyn naprawde daje rade i aż pana X korci żeby sie przyłączyć
a najlepiej to niech se robi co chce, jego sprawa a MY ROBMY SWOJE czyli to co nas kreci i motywuje żeby znów iść na mecz gdy nasza drużyna po raz trzeci z rzędu dostała w d.u.pę.
Reasumując, każdy robi to co chce nie wchodząc w drogę drugiemu. Nie wypowiadam się na tematy dotyczące zawodników bo się tym nie interesuje i mało o tym wiem. Patrząc z drugiej strony, niech ktoś kto wspaniałym kibicowaniem nazywa atmosfere na stadionach podczas EURO 2012 czy na siatkarskiej Resovii NIE ODZYWA SIE NA szeroko pojete TEMATY KIBICOWSKIE o których ma blade pojęcię
Dziękuje za uwagę, troche zagmatwałem ale da sie zrozumieć. PDK STS